wtorek, 11 czerwca 2013


Drzewko szczęścia :)

I czego tu się nie wymyśli w 30 minut przed wyjazdem :)
Jechałam na chrzciny a przypomniałam sobie o urodzinach i na szybkiego wyszło drzewko szczęścia z drutu i groszówek. A że Pani wystawiła ładne kolano to też dołączyła do prezentu dla Krzyśka :)
Mam nadzieję ze drzewko przyniesie dużo szczęścia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz